Niektóre choroby czy dolegliwości, takie jak ospa wietrzna, różyczka, grypa lub słaby wzrok, są zrozumiałe. Inne, takie jak źródła problemów z uczeniem się i złe zachowanie, już nie. Wolne przyswajanie wiedzy i niewłaściwe zachowanie się często są spowodowane wadami integracji sensorycznej zachodzącej w mózgu dziecka.

Skoro problemy z integracją sensoryczną nie są sprawą oczywistą, a sprawiają mnóstwo kłopotu, trzeba je objaśnić.

Gdy zrozumiesz, na czym polega integracja sensoryczna u Twojego dziecka, będziesz w stanie dostrzec problem, jeśli taki się pojawi. Im wrażliwszy będziesz na funkcjonowanie integracji sensorycznej u twojego dziecka, tym lepiej pomożesz mu w rozwiązywaniu tych problemów, tak by mogło ono wieść szczęśliwe życie pełne sukcesów.

 

Integracja sensoryczna to…

Integracja sensoryczna to taka organizacja bodźców, która umożliwia ich późniejsze wykorzystanie. Nasze zmysły dostarczają nam informacji dotyczących stanu fizycznego ciał i środowiska, które nas otacza. Bodźce wpływają do mózgu niczym strumienie do jeziora. W każdej sekundzie do naszych mózgów docierają niezliczone bodźce sensoryczne- nie tylko z oczu i uszu, ale z każdego miejsca w ciele.

  • To podświadomy proces zachodzący w mózgu,
  • Porządkuje informacje pobrane przez zmysły (smak, wzrok, słuch, dotyk, powonienie, ruch, grawitacja, pozycja),
  • Nadaje znaczenie temu, co jest doświadczane, przez selekcję informacji i wybór tego, na czym mamy się skupić (np. słuchanie nauczyciela i ignorowanie hałasu na zewnątrz),
  • Pozwala nam celowo działać i celowo reagować na sytuacje, których doświadczamy,
  • Tworzy fundamenty edukacji i zachowań społecznych.

Integracja to najważniejszy typ przetwarzania sensorycznego. Wiadomo, że jedzenie odżywia ciało, ale żeby tak się stało, musi zajść proces trawienia. Można sobie wyobrazić, że bodźce to rodzaj „pożywienia dla mózgu”, które dostarcza informacji niezbędnych do kierowania ciałem i umysłem. Bez dobrze zorganizowanego przetwarzania sensorycznego bodźce nie mogą być jednak strawione i nie będą karmić mózgu.

Mniej więcej przez pierwszych siedem lat życia dziecka jego mózg jest przede wszystkim maszyną do przetwarzania sensorycznego. Oznacza to, że odbiera on doświadczanie obiektów przez zmysły, a znaczenie bezpośrednio z bodźców. Małe dziecko nie formułuje wielu abstrakcyjnych myśli na temat przedmiotów- przede wszystkim jest zainteresowane odbieraniem ich zmysłami i poruszaniem ciała w reakcji na bodźce. Jego odpowiedzi adaptacyjne mają charakter bardziej mięśniowy czy też motoryczny niż psychiczny. Dlatego pierwsze siedem lat życia dziecka nazywa się latami rozwoju sensomotorycznego. Integracja sensoryczna, która objawia się w ruchu, mowie i zabawie, jest podstawą integracji sensorycznej niezbędnej podczas czytania, pisania i odpowiedniego zachowania się. Jeśli procesy sensomotoryczne były dobrze zorganizowane w ciągu pierwszych siedmiu lat życia dziecka, nauka umiejętności społecznych i umysłowych będzie mu później przychodziła łatwiej.

 

Nieprawidłowa integracja sensoryczna to…

Integracja sensoryczna nie jest zjawiskiem czarno-białym. To nie tak, że albo nasza integracja sensoryczna jest idealna, albo żadna. Nikomu z nas nie udaje się integrować bodźców w sposób idealny.

Zaburzenie integracji sensorycznej ma inny charakter niż większość problemów natury medycznej. Problemów z integracją sensoryczną nie da się wyizolować w tak łatwy sposób. Często zdarza się i tak, że lekarze badający dziecko za pomocą standardowych procedur medycznych nie wykryją niczego niepokojącego. Pocieszają więc rodziców, twierdząc że dziecko „nadrobi zaległości” lub „wyrośnie z tego”.

 

Wczesne objawy

Niektóre dzieci mające problemy z integracją sensoryczną przewracają się, pełzają, siadają i stają później niż rówieśnicy. Inne rozwijają się raczej zgodnie z planem, a problemy pojawiają się dopiero później: poruszają się z trudem lub niezgrabnie, mają kłopoty z bieganiem, są nieporadne i często potykają się i przewracają.

W okresie przedszkolnym dziecko ze słabą integracją sensoryczną wykazuje czasami mniejszą sprawność w trakcie zabaw z rówieśnikami. Ponieważ nie jest ono w stanie zintegrować informacji dochodzących z oczu, uszu, rąk ii ciała, czasami nie będzie potrafiło wykazać się odpowiedzią adaptacyjną na coś, co dostrzeże, usłyszy lub wyczuje. Czasami będą mu umykały pewne szczegóły. Innym razem nie zrozumie zachowania dzieci. Nie będzie wybierało takich samych zabawek-jak inne dzieci- zabawki wymagające większych zdolności manualnych mogą okazać się zbyt wielkim wyzwaniem. Czasami będzie niszczyło różne przedmioty i częściej niż inne dzieci będzie ulegało wypadkom.

Opóźnienia w rozwoju języka są częstym problemem. Niektóre dzieci mają kłopoty ze słuchaniem, chociaż nie mają problemów ze słuchem-to tak, jakby słowa wpadały im do ucha i gubiły się gdzieś po drodze do mózgu. Inne dzieci wiedzą, co chcą powiedzieć, ale nie są w stanie pokierować ustami tak, aby wyartykułować słowa.

Pozbawione jasnych informacji z dłoni i oczu dziecko nie może uporać się z kolorowaniem w obrębie linii, układaniem puzzli, dokładnym wycinaniem lub precyzyjnym sklejaniem dwóch kawałków papieru. Dorosłym może się wydawać, że dziecko po prostu nie wykazuje zainteresowania jakąś czynnością, ale chodzi o to, że reakcje na bodźce i same bodźce nie przekazują dziecku żadnego komunikatu i nie sprawiają mu satysfakcji.

Niektóre dzieci mają problem z organizacją bodźców dochodzących ze skóry. Gdy ktoś ich dotyka złoszczą się , niepokoją, a nawet uciekają od ludzi, bądź szukają silnego kontaktu (docisku)  z otoczeniem, z rówieśnikami lub osobami dorosłymi. Nadreaktywność wśród dzieci często wynika ze słabej integracji sensorycznej. Czasami jest tak, że dziecko się zirytuje lub rozkojarzy ze względu na światła lub hałasy, jeśli się mu przyjrzymy uważnie, zobaczymy na jego twarzy reakcję.

 

A teraz pomyślmy sobie…

Jak bardzo „nadawanie sensu” otaczającemu Cię światu jest uzależnione od bodźców sensorycznych. Wyobraź sobie, że wszedłeś do nieznanej Ci wcześniej hali, żeby pośród wielu innych przedmiotów i materiałów znaleźć jakieś pudło. Gasną światła. Włącza się alarm, a ze spryskiwaczy nad głową zaczyna tryskać woda. Czy pozbawiony wzroku i słuchu zacząłbyś orientować się w przestrzeni i planować swe ruchy, opierając się na zmyśle dotyku i świadomości pozycji ciała? Czy wycie syreny i niespodziewany prysznic wpłynęłyby na zdolność interpretacji innych bodźców?

Ponieważ jesteśmy uzależnieni od współpracy wszystkich naszych zmysłów, możemy poczuć się bardzo niekomfortowo, jeśli nagle zostaniemy pozbawieni wiarygodnych i znajomych bodźców. Jeśli któryś z naszych zmysłów nie przekazuje nam informacji, jakich potrzebujemy, zaczynamy polegać na bodźcach, na których zwykle się nie opieramy. Przypomnij sobie halę.

Czy potrafisz sobie wyobrazić, co by się stało, gdybyś został pozbawiony wiarygodnych danych sensorycznych, które pomagają ci się uspokoić, zorganizować i upewnić, co masz robić na co dzień?

 

Sandra Malinowska