Istnieją pewne podstawowe zasady, które można zaobserwować w rozwoju każdego dziecka. Główna zasada dotyczy organizacji, bowiem większość aktywności podejmowanych przez dziecko w pierwszych siedmiu latach życia jest częścią jednego procesu- porządkowania bodźców w układzie nerwowym.
Noworodek widzi, słyszy i wyczuwa swe ciało, ale nie potrafi dobrze zorganizować tych bodźców, wiec nie mają one dla niego większego znaczenia. Nie jest w stanie stwierdzić, jak daleko znajdują się dane przedmioty i oznaczają pewne hałasy, nie wyczuwa kształtu obiektów trzymanych w ręku i nie wie, gdzie znajduje się jego ciało w relacji do otoczenia. Doświadczając bodźców, dziecko stopniowo się uczy, jak je organizować w swym mózgu i jak odczytywać ich znaczenie, jak skupiać uwagę na pewnych bodźcach i ignorować pozostałe. Niezgrabne i niepewne ruchy niemowlęcia nabierają w okresie dzieciństwa płynności i celowości. Malec uczy się złożonych ruchów stanowiących bazę mowy. Porządkując bodźce, dziecko zyskuje kontrolę nad swymi emocjami i uczy się, jak utrzymywać przez dłuższy czas stan organizacji. Pewne sytuacje, które niepokoją niemowlę, dają starszemu dziecko satysfakcję i wzbogacają jego wiedzę.
Etapy rozwojowe
Pierwszy miesiąc
Dotyk. Noworodek potrafi już interpretować niektóre bodźce pochodzące z ciała i odpowiadać na nie wrodzonymi odruchami. Jeśli delikatnie dotkniemy dziecko w policzek, prawdopodobnie odwróci ono głowę w kierunku naszej dłoni. Odruch ten to odpowiedź adaptacyjna, która ma pomagać niemowlęciu w znalezieniu pożywienia. W tym wieku bodźce dotykowe są raczej źródłem satysfakcji emocjonalnej. Dotyk jest kluczowym czynnikiem w procesie rozwoju mózgu niemowlęcia, a także tworzenia się więzi emocjonalnej.
Grawitacja i ruch. Noworodek reaguje również na bodźce grawitacyjne i ruch- reakcje te rodzą się w jego uchu wewnętrznym. Jeśli trzymając dziecko w ramionach nagle je opuścisz o jakieś pół metra, zauważysz, że się niepokoi i rozkłada ręce i nogi, jakby chciało się czegoś złapać. Komunikaty z ucha wewnętrznego mówią mu, że spada i powinno jakoś się przed tym uchronić. Ruchy fleksyjne (czyli naprężanie się i wyginanie) całego ciała czy też wczepianie się w coś lub kogoś to pierwszy ogólny wzorzec motoryczny.
Bodźce z mięśni i stawów. Prawidłowo rozwijające się, jednomiesięczne dziecko będzie tak się ustawiało, żeby wpasować swe ciało w ramiona i tułów osoby, które je trzyma. Dziecko wyczuwa, w jaki sposób ma to zrobić za pomocą mięśni i stawów. W późniejszym okresie mięśnie i stawy będą mu mówiły jak posługiwać się nożem i widelcem, a także jak wspinać się po drabinkach. Aby rozwinąć w sobie umiejętności osoby dorosłej, dziecko musi ćwiczyć i organizować bardzo liczne ruchy. Z tego powodu w pierwszych miesiącach życia niemowlę wykonuje ich bardzo wiele.
Wzrok. Jednomiesięczne dziecko nie dysponuje dobrze zorganizowanym zmysłem wzroku. Ma kłopoty ze skupieniem wzroku i wyróżnieniem z tła skomplikowanych kształtów lub odcieni kolorów. Pierwszym etapem rozwoju wzroku jest nauka podążania za poruszającym się przedmiotem lub człowiekiem- najpierw wzrokiem, potem cała głową. Taka odpowiedź adaptacyjna wymaga bodźców pochodzących z mięśni wokół oczu i w szyi w powiązaniu z wrażeniami grawitacji i ruchu pochodzącymi z ucha wewnętrznego.
Dźwięk. Jednomiesięczne dziecko będzie reagowało na dźwięk grzechotki lub dzwoneczka, a także na brzmienie ludzkiego głosu, pomimo że nie jest w stanie zrozumieć, co te dźwięki oznaczają. Proste reakcje na dźwięk to pierwsze etapy rozwoju mowy. Dziecko wydobywa z siebie drobne, gardłowe dźwięki. Odpowiedzialne za nie skurcze mięśni gardła generują również bodźce umożliwiające rozwój obszarów w mózgu odpowiadających za mowę.
Powonienie i smak. Powonienie to kolejny zmysł, który jest prawdopodobnie dobrze zorganizowany u noworodka i który odgrywa istotną rolę w pierwszym miesiącu życia. W przeciwieństwie do wzroku i słuchu, powonienie nie rozwija się i nie usprawnia wraz z dorastaniem dziecka. Dziecko radzi sobie ze smakiem całkiem dobrze. Ssanie jest odpowiedzią adaptacyjną pochodzącą ze smaku i powonienia, a noworodek ma już wykształcony ten odruch.
Drugi i trzeci miesiąc.
Oczy i szyja. Funkcje motoryczne niemowlęcia rozwijają się od głowy po stopy. Oczy i szyja to pierwsze części ciała, które dziecko uczy się kontrolować. Stabilizacja głowy i wzroku jest jedną z podstawowych zdolności o bardzo dużym znaczeniu dla przetrwania. Z tego powodu mózg musi zintegrować trzy rodzaje wrażeń:
- Bodźce pochodzące z ucha wewnętrznego dotyczące grawitacji i ruchu,
- Bodźce z mięśni oka,
- Bodźce mięśniowe pochodzące z szyi.
Mózg składa wszystkie trzy rodzaje bodźców w całość, aby utrzymać stabilną pozycję oczu i szyi.
Rozwój tej umiejętności potrwa jeszcze kilka lat, będzie ona podstawą do nauki czytania, utrzymywania równowagi i wykonywania ruchów całego ciała.
Wstawanie. Nauczywszy się utrzymywać głowę w pionie dzięki mięśniom szyi, niemowlę wykorzystuje mięśnie górnej części pleców i ramion, żeby unieść klatkę piersiową z podłogi. Dziecko uczy się też siedzieć prosto, utrzymując równowagę głowy, o ile podtrzymujesz dolną część jego pleców. Nauka zawsze wiąże się z wyzwaniami. Jeśli podpierasz dziecku całe plecy- usuwasz wyzwanie, jeśli nie podtrzymujesz dolnej części pleców- wyzwanie staje się dla dziecka w tym wieku zbyt trudne.
Chwytanie. Dłonie trzymiesięcznego dziecka są przez większość czasu otwarte. Maluch sięga w kierunku przedmiotów i osób, ale nie potrafi koordynować oka i ręki, co jest konieczne, żeby chwyt dokładny. Integrując bodźce dochodzące z ciała z tym, co widzi, uczy się w jaki sposób ma precyzyjnie sięgać po przedmioty.
Od czwartego do szóstego miesiąca
Ramiona i ręce. Na tym etapie dziecko wykonuje szerokie ruchy, dziecko zaczyna dotykać swych dłoni i przyglądać się im, w ten sposób rozwijając świadomość ich miejsca w przestrzeni. Jedną z ważnych nowości pojawiających się w tym wieku jest to, że dziecko zaczyna spontanicznie zbliżać dłonie do siebie. To początek koordynacji obu stron ciała. Dzieci, które nie stykają swych dłoni i nie uderzają o siebie trzymanymi w dłoniach przedmiotami, prawdopodobnie w późniejszym okresie zaczną wykazywać oznaki słabej integracji sensorycznej. Dziecko również potrafi już przez krótka chwilę siedzieć samodzielnie bez utraty równowagi. Automatyczne reakcje mięśniowe, które utrzymują dziecko w pionie, są sterowane bodźcami grawitacyjnymi, wrażeniami ruchu i wzrokiem. Jeśli bodźce nie zostaną dobrze zintegrowane, dziecko będzie miało problemy z siedzeniem lub nie będzie nawet próbowało usiąść.
„Samolocik”. Gdy dziecko ma około sześciu miesięcy, jego układ nerwowy staje się szczególnie wrażliwy na przyciąganie ziemskie działające na głowę w pozycji pronacyjnej. To budzi w dziecku silne pragnienie jednoczesnego unoszenia głowy, ramion, nóg i górnej części pleców. Balansuje ciałem, opierając się na brzuszku, co wygląda jakby udawało, że jest samolotem. Jest ona niezwykle istotnym etapem na drodze rozwoju mięśni używanych podczas turlania się, stania i chodzenia. Starsze dzieci, które nie potrafią utrzymać tej pozycji, często mają trudności z integracją bodźców grawitacyjnych i wrażeń ruchu.
Radość z ruchu. Półroczne dziecko lubi, gdy się je kołysze, unosi do góry, buja, odwraca na plecy i przewraca na różne strony. Radość bierze się stąd, że dziecko doświadcza silniejszych bodźców grawitacyjnych i mocniejszego wrażenia ruchu, które potrafi już zintegrować. Jeśli ruchy będą zbyt gwałtowne lub dziecko nie jest w stanie zintegrować tych bodźców, nastąpi dezorganizacja jego układu nerwowego, a dziecko zacznie płakać.
Od szóstego do ósmego miesiąca
Przemieszczanie się. Jednym z ważniejszych aspektów w tym okresie jest przemieszczanie się z miejsca na miejsce, dzięki czemu dziecko może badać większą liczbę miejsc i przedmiotów. Raczkowanie i pełzanie na rękach i nogach przynosi mnóstwo bodźców, które należy zintegrować, a także daje dziecku poczucie, że jest niezależną jednostką. Z tego powodu prawidłowo rozwijające się niemowlę w tym wieku spędza mnóstwo casu na brzuchu.
Percepcja głębi. Poruszanie się daje dziecku wiedzę na temat przestrzeni, a także odległości między nim a przedmiotami znajdującymi się w jego otoczeniu. Dobra ocena odległości umożliwia dziecku stwierdzenie, jak duże są dane obiekty. Jeśli w tym wieku dziecko ma trudności z integracją bodźców pochodzących z pełzania i raczkowania, później może mieć kłopoty z oceną odległości i wielkości.
Palce i oczy. Dziecko umie teraz użyć kciuka i palca wskazującego złożonych w kształt szczypiec, żeby podnieść mały przedmiot lub pociągnąć za sznurek. Potrafi też włożyć palec wskazujący w otwór. Bodźce dotykowe, a także te pochodzące z mięśni i stawów, dostarczają dziecku podstawowych informacji i kierują ruchami. Żeby wykonywać jednak precyzyjne ruchy ręką , maluch potrzebuje dokładnych informacji pochodzących z oczu. Musi mieć pełną kontrolę nad mięśniami oka, by móc je skierować dokładnie w miejsce, które chce obejrzeć.
Planowanie motoryczne. W tym wieku dziecko zaczyna na tyle dobrze planować ruchy wykonywane ręką, by móc zadzwonić dzwonkiem lub złożyć i rozłożyć jakiś prosty przedmiot. Ruchy muszą zostać zaplanowane w mózgu, żeby możliwe było wykonanie serii czynności w odpowiedniej kolejności. Informacje niezbędne podczas planowania ruchów mają źródło w bodźcach pochodzących z ciała.
Gaworzenie. Dziecko ośmiomiesięczne słucha dźwięków na tyle dokładnie, by wychwycić szczegóły. Rozpoznaje znane słowa i rozumie, że pewne dźwięki oznaczają jedno, a inne- drugie. Gaworzenie przesyła bodźce ze stawu szczękowego, mięśni szczęki i skóry ust do mózgu. Integrując coraz większą liczbę podobnych bodźców, mózg uczy się, jak tworzyć bardziej złożone dźwięki. Jeśli dziecko ma trudności w gaworzeniu, prawdopodobnie będzie miało problemy z nauką mówienia.
Od dziewiątego do dwunastego miesiąca
Zabawa. Przyjrzyj się, jak Twoje dziecko uderza przedmiotami o siebie, ściąga rzeczy ze stołu, rozrzuca je dookoła, starając się zrozumieć wagę, tego co robi i odczuwa. Bardzo często malec sięga jedną ręką na drugą stronę swego ciała. Ruchy takie rozwijają jego zdolność do przekraczania linii środkowej ciała- bardzo ważną umiejętność, która bywa zaburzona u dzieci z dysfunkcjami integracji sensorycznej.
Stanie. Jednym z ważniejszych wydarzeń we wczesnym dzieciństwie jest samodzielne stanie. To produkt końcowy integracji bodźców pochodzących z grawitacji, ruchu, mięśni i stawów. Stanie wymaga integracji bodźców z każdej części ciała, w tym mięśni oczu i szyi, które wciąż są najważniejsze. Najlepiej pozwalać dziecku ćwiczyć stanie samodzielnie, aby maluch czuł, że umie sprostać temu wyzwaniu.
Słowa. Dziecko potrafi już zrozumieć sporą część tego, co mówią rodzice, chociaż samo umie powiedzieć tylko kilka prostych słów, na przykład „mama”, czy „dada”.
Drugi rok
Lokalizacja dotyku. Zdolność planowania zależy od układu dotykowego dziecka. Bodźce pochodzące ze skóry informują dziecko, gdzie zaczyna i kończy się jego ciało. Dzieci, które nie potrafią dobrze zintegrować tych bodźców, nie są w stanie wyczuć jak dokładnie skonstruowane są ich ciała i co robią poszczególne części. To dlatego mają kłopoty z wykonywaniem różnych czynności. Mogą nauczyć się siadać, stawać i chodzić, al. Mają trudności w posługiwaniu się zabawkami, guzikami, zamkami i sprzętami kuchennymi. Jeśli dziecko nie radzi sobie z przedmiotami lub upuszcza je częściej niż rówieśnicy, prawdopodobnie ma ono problem z odbiorem dobrych, precyzyjnych bodźców dotykowych z rąk.
Poruszanie się. W drugim roku życia dziecko ćwiczy niezliczone warianty ruchu zyskując dodatkową świadomość sensoryczną tego, jak funkcjonuje jego ciało i świat materialny.
Mapowanie ciała. Dzieci w tym wieku lubią jeździć, huśtać się. Czynności takie dają im mnóstwo bodźców sensorycznych pochodzących z ciała i receptorów grawitacji w uchu wewnętrznym. Dziecko czuje, jak działa grawitacja, jak poruszają się różne części ciała i w jaki sposób ze sobą współdziałają, czego nie są w stanie zrobić, co sprawia im przyjemność, a co boli lub wywołuje dyskomfort. Informacje tego typu tworzą w mózgu schemat ciała.
Wspinanie się. Dzieci mają w sobie pęd, który każe im badać przestrzeń nie tylko w poziomie, ale i w pionie. Wspinają się, zanim jeszcze nauczą się chodzić. Wspinaczka wymaga dobrze zorganizowanych bodźców grawitacyjnych i ruchowych, a jednocześnie integruje z bodźcami pochodzącymi z ciała i informacjami wzrokowymi. Wspinanie się wymaga sporej dawki „inteligencji sensomotorycznej” i stanowi istotny etap w rozwoju wzrokowej percepcji przestrzeni.
Osobowość. Jeśli bodźce pochodzące z ciała dziecka dają mu poczucie, że jest bezpieczną i kompetentną jednostką- różną i oddzielną od matki, wszystkich innych osób i rzeczy- to jest ono na dobrej drodze do rozwinięcia zadawalającego obrazu samego siebie.
Od trzech do siedmiu lat
W trakcie tych pięciu lat dziecko staje się jednostką dojrzałą sensomotorycznie. Wyższe funkcje umysłowe rozwiną się w kolejnych latach, a ich poziom będzie zależał od szczebla rozwoju funkcji sensomotorycznych. Wiek od lat trzech do siedmiu jest niezwykle ważny z punktu widzenia integracji sensorycznej. Z natury to czas, gdy mózg jest najbardziej podatny na bodźce i najlepiej przygotowany do ich organizacji. Odpowiedzi adaptacyjne stają się coraz bardziej złożone, a każda z nich rozwija możliwości integracji sensorycznej. Wśród dzieci popularne są place zabaw, ponieważ huśtawki, ślizgawki, karuzele, drabinki, tunele i piaskownice zaspokajają potrzeby rozwijającego się układu nerwowego. W wieku ośmiu lat dziecko ma układ dotykowy, który jest już w zasadzie całkowicie dojrzały. Maluch potrafi stwierdzić, w które miejsce jest dotykany. Zmysły grawitacji i ruchu mają już prawie ostateczną formę. Dziecko potrafi łapać równowagę na jednej nodze i chodzić po wąskiej powierzchni. Większość bodźców z mięśni i stawów powinna być dobrze zintegrowana, a dziecko jest dobrze w stanie zaplanować sekwencję czynności, pomimo że w kolejnych latach umiejętność ta zostanie jeszcze udoskonalona.
Czasami jednak rozwój nie następuje w sposób naturalny. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, dlaczego coś idzie nie tak w przypadku konkretnego dziecka, ale wiemy, jak się zachowuje dziecko, którego mózg ma problem z integracją bodźców. Nie możemy zastąpić natury i wszystkiego naprawić, ale możemy dziecku w lepszej samoorganizacji. Obserwacja dzieci podążających za swym wewnętrznym głosem ku integracji sensorycznej uczy nas, w jaki sposób pomagać dziecku w porządkowaniu swego mózgu.
Sandra Malinowska