Aby tradycji stało się zadość, czterolatki 7 i 8 listopada piekły rogale.
Najpierw z panią Anią przygotowały piękne, kucharskie czapki, a potem już było pieczenie i lukrowanie świętomarcińskich rogali. Idąc za przykładem św. Marcina postanowiliśmy podzielić się naszymi wypiekami z panią dyrektor i innymi paniami, a przede wszystkim z rodzicami. Wszyscy jednogłośnie orzekli, że rogale były PYSZNE.
M. Szyniszewska